MARIA BEDNAREK
Projekt pn. „Korowód Sztuki” realizowany przez GOK w Hyżnem, to prezentacja hyżneńskich lub pochodzących z Gminy Hyżne artystów, twórców i pasjonatów oraz ich dorobku twórczego.
MARIA BEDNAREK – ARTYSTYCZNA DUSZA RODEM Z HYŻNEGO
„Tamta ziemia – z chałupy przez próg bosą nogą do ogrodu
uczyła mnie wysokich kwiatów bez pogardy dla małych
na niej – i kot mnie nie zawiódł
Tamta ziemia ciepła dla kurcząt gęsi
niby kaczeńce przycupniętych pełna łozinowych koszyków
z rozbrykanym barankiem nad wstęgą Tatyny
uczyła mnie odporności trawy
Tamta ziemia: Baranka, koszyków, pisanek, kwiatów
Tamta Ziemia z kawałkiem podeszwy Ojca i zgubionym na górach guzikiem Matki
Tamta Ziemia, nasza Ziemia, Hyżneńska Ziemia”
Maria Bednarek
Maria Bednarek (z domu Starzak) urodzona w 1952 r. Autorka czterech tomików poezji i książki autobiograficznej: „Przekora”, „Tylko usiąść i śpiewać”, „Rozczesana ziemia”, „Piórka na wietrze”, „Dziewczęta ze Starej Drogi”. Współautorka książki wspomnieniowej Cecylii Szumskiej „Jestem z Zamojszczyzny”. Pisze recenzje do „Własnym Głosem”, komponuje muzykę i śpiewa swoje wiersze. Część piosenek utrwaliła na płycie CD „Pestka”.
Wychowywała się w miejscowości Hyżne, koło Rzeszowa. Tu uczęszczała do podstawówki. Już od dzieciństwa wykazywała zamiłowanie do prac artystycznych i działalności estradowej. W latach sześćdziesiątych śpiewała w chórze szkolnym, należała do kółka tanecznego, organizowała okolicznościowe przedstawienia. Później realizowała się w amatorskim zespole kabaretowym, działającym przy ZMW, występując na scenach ziemi rzeszowskiej. Wrażliwość na piękno, poczucie artyzmu zaczerpnęła z rodzinnych stron. W domu i okolicy rozbrzmiewał śpiew. Sąsiedzi – muzycy przygotowywali program na wesela i festyny. Kobiety w wolnym czasie wyszywały makatki, dziergały koronki. Rozwijały swoje umiejętności także w Kole Gospodyń Wiejskich.
Maria Bednarek kształciła się w rzeszowskim ZDZ, a później w Warszawie (będąc już matką trójki dzieci). Najpierw zdobyła dyplom technika budownictwa (z maturą), później ukończyła Akademię Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej – Wydział Rewalidacji i Resocjalizacji, na kierunku pedagogika specjalna, w zakresie pedagogiki terapeutycznej. Posiada tytuł magistra. Ma za sobą również wiele kursów dokształcających. Ostatnie szesnaście lat przed emeryturą poświęciła ludziom starszym w Domu Pomocy Społecznej „Kombatant”. Jako starszy specjalista terapii, redagowała Naszą Gazetkę i tomiki autorskie mieszkańców piszących poezję. Jest autorką licznych wywiadów z seniorami. Organizowała życie kulturalne w miejscu, współpracując z instytucjami szkolnymi, gdzie realizowały się projekty pod hasłem Spotkania pokoleń, współpracowała z artystami i stowarzyszeniami twórczymi. Opiekowała się studentami zdobywającymi wiedzę praktyczną. Współtworzyła Izbę pamięci na terenie Domu Kombatanta. prowadziła zajęcia manualne, tańce na siedząco oraz Kronikę Wydarzeń Domowych DPS, które to wydarzenia utrwaliła w szesnastu księgo – albumach. Organizowała seniorom biblioterapię, imprezy, zabawy, wycieczki, olimpiady, konkursy i wystawy rękodzieła Seniorów, a także Przeglądy Twórczości Artystycznej dla mieszkańców Domów Pomocy Społecznej M. ST. Warszawy.
Maria Bednarek jest laureatką szeregu konkursów, przeglądów i warsztatów artystycznych, wielu nagród i wyróżnień. Interesuje się zielarstwem i uprawą ogródka przyblokowego. Twórczyni sztuki ludowej. W wolnym czasie uprawia bukieciarstwo, haft, szydełkowanie. Ma za sobą próby malarskie na szkle i płótnie. Autorka artystycznych pisanek (rysowanych nożykiem) z umieszczaną na nich wśród winiet kwiatowych poezją własną, bądź znanych osób. W pewnym okresie współpracowała z Cepelią. Swoje wytwory rękodzielnicze prezentowała na spotkaniach literackich, wiele z nich trafiało w ramach upominku do autorów. Rękodzieło Marii Bednarek można było spotkać w sklepach pamiątkarskich większych miast na terenie Polski, eksportowano je również do innych państw: ówczesnej NRD, Norwegii (patrz: wywiad z Marią Bednarek – artystką ludową, opublikowany w RZECZYWISTOŚCI – Tygodniku Społeczno-Politycznym, 3.04.1998 R., Nr (336), Rok VIII).
Od 1985 roku związana jest ze środowiskiem Warszawskiego Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury, podlegającego (tak jak inne ogniwa RSTK na terenie kraju) Radzie Krajowej RSTK, której przewodniczy od początków jej istnienia prof. Paweł Soroka. W latach 80. i 90., swój warsztat literacki doskonaliła na Ogólnopolskich Interdyscyplinarnych Warsztatach Artystycznych w Lubniewicach, organizowanych przez Czesława Gandę, pod okiem znanych krytyków literackich. Promowała swoją twórczość w Darłowie razem z ludźmi Teatru Zwyczajnego, działającego przy WRSTK pod kierunkiem Lecha Seremaka (1986 i 1987 r.). W latach 90. należała do Klubu Poetek Marii Przybory przy Zarządzie Głównym LKP, Klubu Inicjatyw Kulturalnych im. C. K. Norwida, Staromiejskiego Domu Kultury Urzędu Dzielnicy Śródmieście Gminy Warszawa Centrum oraz Klubu Kobiet Twórczych.
Maria Bednarek występuje ze swoją twórczością nie tylko na scenach warszawskich, także na terenie kraju i poza jego granicami. Współpracuje z Ośrodkami Kultury, Bibliotekami, szkołami, Domami Pomocy Społecznej, Środowiskowymi Domami Samopomocy, z regionem podkarpackim – Gminą Hyżne z której się wywodzi. Od wielu lat uczestniczy w Zlotach Szlakiem Rodowodu Gen. Władysława Sikorskiego, prezentując swoją twórczość. Napisała hymn poświęcony Matce Bożej z Cudownego Hyżneńskiego Obrazu, który został włączony do śpiewnika parafialnego przez obecnego księdza proboszcza Marka Gajdę. Od wielu lat pieśń ta śpiewana jest na ważniejszych dorocznych kościelnych uroczystościach.
Maria Bednarek jest członkinią wielu środowisk twórczych: Naszej Twórczości przy Stowarzyszeniu Wspólnota Polska w Warszawie (działającym wcześniej przy Stowarzyszeniu Forum Kobiet Katolickich), Stowarzyszenia Autorów Polskich Oddział Warszawski II. Warszawskiego Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury, gdzie od lat pełni funkcję sekretarza Zarządu WRSTK, aktualnie po zmianie nazwy WSTK – Warszawskie Stowarzyszenie Twórców Kultury. Jest sympatykiem Koła uczelnianego TNOiK, działającego przy: Warszawska Szkoła Zarządzania – Szkoła Wyższa. Współredaguje Pismo RK RSTK Własnym Głosem. Ma udział w ponad 40 publikacjach zbiorowych. Drukowała swoją twórczość w pismach: Narzędziowiec, Trasy, Twórczość Robotników, Bez Przysłony, ZNAJ, Myśl Polska, Filantrop Naszych Czasów i innych…Posiada niezliczoną ilość dyplomów i okolicznościowych pamiątek, a wśród nich te najważniejsze:
- W 1995 r. została nagrodzona Złotą Odznaką Stowarzyszenia WRSTK
- W 2010 r. nagrodzona przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdana Zdrojewskiego odznaką honorową: „Zasłużony dla Kultury Polskiej”
- W 2017 r. nagrodzona przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotra Glińskiego Brązowym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
Twórczość poetycka Marii Bednarek – wiersze wybrane
„Do Utraty tchu”
I
Wzrokiem obwiodła horyzont,
czując koronę nieboskłonu Hyżnego
jak Fantazję f-moll op. 49
w niej się rozpływa,
dotyka klawiatury pól,
rozczesuje pukle drzew
kłania się kościółkowi we mgle
i domostwom niziny.
Może już tu więcej nie przyjdzie?
II
Polną drogą zbiegła
jak tamta sprzed lat dziewczynka
zahaczając o Polonez B-dur op. 72
(w jej mniemaniu – czereśniowy),
posyłając na lewo i prawo
serdeczne Etiudy.
III
Mazurki i Walce
kwietnych ogródków
wiąże w bukiety,
Koncerty
chichoczących ziół
przepasanych niebieską wstążką
tuli do snu
w Preludium Deszczowym.
Warszawa, 2010 r.
„Hyżneńska Pani”
Na Hyżneńskim wzgórzu
Pośród chmur świetlistych
Króluje od wieków
Wiśniowe pieśni nucą Jej szaty
Płaszcz przypomina chabry
Cudowna postać
Dzieciątko tuli
Ono lud błogosławi
Strażniczka Pokoju łaskami słynąca
Hyżneńska Pani
Bądź moim wzorem
Łaski pełna Maryjo
Chcę odejść stąd lepszy
Pragnę by Ziemia była czystą suknią
Drogi mi los braci mniejszych
Kruczowłosa Pani
Mężna i rycerska
Uproś łaskę u Syna
By strzegł rodziny przed brakiem miłości
Módl się za nami
Złocą się korony
Lśni księżyca rogal
Berło spowija legenda
Spraw bym tu jeszcze do Ciebie przybył
Mateczko Święta
Warszawa 16 marca 2013 r.
* Wiersz jako pieśń znalazł się wśród darów dla wspólnoty parafialnej
w Hyżnem.
„Syn tej Ziemi” Gen. Władysławowi Sikorskiemu w 70 rocznicę śmierci
Biła smutne rekordy ubóstwa
głodowe przednówki nie były Jej obce
więc za chlebem w świat wyruszali
żegnając ojców spichlerze puste
Byłeś jednym z Synów
który wspierał wówczas
zniewoloną Ojczyznę
Taki sam wobec Boga
jak i wobec Niej
bez skazy, bez trwogi
wierzący, religijny (bp Ignacy Tokarczuk)
uosobienie dumy narodowej
wojskowy i mąż stanu
Niosłeś nadzieję
która umiera ostatnia
Im słoneczko wyżej
tym Sikorski bliżej
wierszyk echem powraca
jak ukłon – pozdrowienie – Szczęść Boże
z szykiem łanów zbóż hyżneńskich
Warszawa 8 września 2013 r.
Moja łąka – dziewczyna
W objęciach rzeki i strumienia
wtulonego w rumiany
moja łąka – dziewczyna w łozinach
w fartuszku żabieńców
Marysią co gąski
Na lato
Dojrzewają we mnie poziomki
z polnych brzegów zerwane
nawleczone na źdźbło trawy
takiej z kłoskami na końcu
w słonecznej obręczy
Chusty
Kiedy do snu
opatulam się chustą
jestem najmłodszą ich córunią
ciepło-ufną
i (jak przed laty)
gonię krowy w pole
dziwiąc się jak Mama
brzemię liści buraczanych
na plecach niesie
Gdy z namaszczeniem
zakładam chustę
Mamuś moja idzie na sumę
i kobiety hyżneńskie idą
Kołysanka dla Mamy
Podjechała para koni
z wiosennymi dzwoneczkami
po Ciebie srebrzystą
na posłaniu białym
po Ciebie słoneczko
za górą za siódmą
po Ciebie gwiazdę
wtuloną w noc
Powiodła Cię para koni
tam gdzie makiem sieje czas
w kołysanie matki – Ziemi
do kołyski w nas
Po Ciebie słoneczko
za górę za siódmą
po Ciebie gwiazdę
wtuloną w noc
Dziewczyna ze starej drogi
Pani Marii Karpierz
Dziewczyna ze starej drogi tęskni
do: smaku dawnej czekolady
irysów, raczków, dropsów miętowych
lemoniady w torebkach językiem wybieranej
pajdy chleba z cukrem polanej śmietaną
dróżek od chałupy w pole
aż po czysty las
ścieżki poprzez sad do studni
zwierząt, domowego ptactwa
warzywnika z bujnym jaśkiem fasolą
do równiutkich rządków marchwi
i sędziwych głów kapust
na chrzanowym liściu osełki masła
gomółki sera praską formowanej
węglowej kuchni
krystalicznej Tatyny
żółtego prochu rozjeżdżonej drogi
pierwszej książki –
O czterech małych krasnoludkach
do szkolnych przyjaźni tęskni
i ludzi, którzy ją ukształtowali
Warszawa, maj 2012 r.
Dworek Jędrzejowiczów w Dylągówce
Wiersz inspirowany obrazem olejnym
Mieczysława Rożka
Oto historia plastra miodu:
pamiętam jak dziś
stał niewzruszony
majestatyczny
przyglądający się wszystkiemu z boku
nie dziwiło go że jabłonki w sadzie roku 1966
obrodziły w żółte soczyste jabłka
o smaku pańskim – jemu podobnym
ogarniał oknami pomnikowe dęby
rozłożyste lipy i drzewa morwowe w zielonym gaju
nabrzmiewające marzeniami czternastoletnich dziewcząt –
uczennic szkoły rolniczej
które w przerwie lekcyjnej chętnie sięgały po socjalną herbatę
pochwalał ten przejaw dobroci ze strony kierownictwa
kłaniał się w pas pięknym postawom nauczycieli
miał też cichą nadzieję, że przyszłość wyjdzie mu naprzeciw
wzmacniając jego lichy organizm
niestety
ocalał jedynie na płótnie artysty wspomnieniem plastra miodu
Warszawa 12.12.2012 r.
W przestrzeni czasu
Ojcu
Wstawały słońca
księżyce
szły wiosny
i Twoje lato – ostatnie
W myślach zrywam dla Ciebie
głóg na wino
porzeczek bursztynki
i jagody do kanki z trześni
a Ty naprawiasz zegary
łatasz garnki
buty
znajomym różańce
a mnie korale robisz
na kilometr długie
i tak mi ciepło
za Twoją pazuchą
Czym skorupka za młodu…
Jak dziecko
z wiarą w świętego Mikołaja
sięgam myślami
do skarbca dzieciństwa
po nieskazitelne
doznawanie religijności
Skarbiec ten
to moje dziedzictwo – świątynia
bez cienia wątpliwości
ja w niej
ona we mnie
Otwieram oczy
Pełna energii wstaję
Przede mną dzień
błyszczący jak diament
tylko go w złoto oprawić
Siedem Mieczyków Matki Boskiej
Jawisz się z przywołania:
troski na czole mojej matki,
paciorków odmawianego przez nią różańca
i rozważania tajemnic – Tej Róży,
codziennego uwielbienia pieśnią przy pracy
na chwałę Bożą, czystością intencji,
przydrożnych kapliczek, majowych nabożeństw,
cudownego Hyżneńskiego obrazu – słynącego łaskami,
medalików: Częstochowskiej i Niepokalanej,
Żywotów Świętych, spisanych Objawień,
przykładu życia moich sióstr rodzonych,
pochylenia nad własną trójką synów w kołysce,
nadmiaru brzemion, płaczu pod krzyżem, stajenki lichej
Jawisz się z odczuwania pełni szczęścia i wiary,
że tu i teraz przy mnie i rodzinie ziemskiej Jesteś,
Matko Bolesna – z sercem przeszytym mieczami.
Tu w Stolicy
moja poezja
jawi się
stokrotką
słonecznikiem
bratkiem
jest tu dużo dla niej miejsca
wdzięczna pałacowym
Storczykom
Różom
siłą życia wierzy
w swoją rację istnienia
Z czułością echa przed zachodem
niesie słońce
znad hyżneńskiego wzgórza
Tu, w Stolicy jest dla niej
dużo miejsca