ZOFIA BEMBENEK

Projekt pn. „Korowód Sztuki” realizowany przez GOK w Hyżnem, to prezentacja hyżneńskich lub pochodzących z Gminy Hyżne artystów, twórców i pasjonatów oraz ich dorobku twórczego.

ZOFIA BEMBENEK – PASJA UBRANA NA LUDOWO

Stroje ludowe są ważnym i jednocześnie jednym z najpiękniejszych i  najefektowniejszych elementów dorobku kultury wsi. Używane przez większość grup etnograficznych, uzależnione były od regionu Polski, gdzie powstawały, warunków klimatycznych, typu gospodarki czy stosunków społeczno-gospodarczych. Największy okres ich rozwoju i popularności przypada na drugą połowę XIX i początek XX wieku. Miało to związek z jednej strony z uwłaszczeniem chłopów i poprawą warunków ich życia, z drugiej zaś z rozwojem przemysłu, pojawieniem się fabrycznych tkanin i barwników oraz gotowych elementów. Odzieży takiej nie noszono jednak na co dzień, a zakładano tylko od święta – na okazje uroczyste, podniosłe i wyjątkowe. Ten reprezentacyjny wyróżniający się element garderoby podkreślał również wagę uroczystości związanych z cyklem kalendarza obrzędowego oraz indywidualnych, ważnych wydarzeń w życiu człowieka. Niewątpliwie dowodził o zamożności i o przynależności do określonej grupy społecznej. Strój, który inspirowany był często ze strojów szlacheckich i mieszczańskich, a także mundurów wojskowych sprawiano sobie na całe życie. Szanowano go i przekazywano nieraz kilkakrotnie z pokolenia na pokolenie zarówno w zamożnych, jak i w biedniejszych rodzinach. Dziś ten ważny element kultury ludowej i dziedzictwa kulturowego związanego z polską wsią, zakładany jest przede wszystkim przez obrzędowe grupy i zespoły w tym  taneczne i śpiewacze głównie z okazji różnych uroczystości, festiwali i przeglądów.

 Gmina Hyżne może pochwalić się osobą, która pasjonuje się strojami ludowymi. To 74-letnia Zofia Bembenek, mieszkanka Brzezówki, która od przeszło 15 lat we własnym domu szyje stroje ludowe dla różnych grup i zespołów obrzędowych zarówno z kraju, jak i z zagranicy.

 Pani Zofia z zawodu jest krawcową.  Do szycia strojów ludowych zainspirowała ją miłość do kultury ludowej i chęć jej propagowania.  Odkąd uszyła swój pierwszy rzeszowski gorset, który nosi po dziś dzień, zamówienia posypały się jak z rękawa. Do tej pory uszyła wiele kompletów strojów głównie rzeszowskich,  gdyż to one charakteryzują nasz region, ale również szyła stroje łańcuckie i krakowskie.

Stroje jej autorstwa, według oryginalnych wzorów, noszą dorosłe i dziecięce zespoły ludowe m.in.  ZPiT „Hyżniacy”, Zespół Śpiewaczy „Tyczyniacy”, kapela rodzinna „Kurasie”, Zespół Śpiewaczy z Matysowki, Zespół Śpiewaczy „Borkowianki”, Zespoł Śpiewaczy „Hermanowiacy”, uczniowie Zespołu Szkół w Błażowej i wiele innych. Ponadto pani Zofia przyjmuje również dużo  zamówień indywidualnych.

Chociaż szycie i haftowanie stroju to nie taka prosta sprawa – jest czasochłonne, wymaga wiele wysiłku, nie tylko fizycznego, ale i intelektualnego, zajęcie to jest to dla pani Zofii odprężające i relaksujące. Stroje wychodzące spod jej igły są uszyte z dobrej jakości materiałów – lnu, bawełny, aksamitu. A wszystko zaczyna się od uszycia danego elementu stroju (przykład stroju damskiego: gorset, bluzka, spódnica, kabatka, zapaska, chustka; przykład stroju męskiego:  spodnie, koszula, kamizela, sukmana) następnie rozrysowuje  lub odbija przez kalkę  odpowiedni wzór i haftuje go lub  zdobi wyszywając różnobarwnymi koralikami, cekinami, wstążeczkami. Najwięcej twórczej pracy wymaga wyszycie damskiego gorsetu, jednak  efekt końcowy wynagradza cały włożony wysiłek.

Pani Zofia bardzo ubolewa, że nie ma następczyń, które chciałyby się nauczyć od niej tego fachu, ponieważ  jest to bardzo pracochłonne zajecie, którym młodzi ludzie raczej nie są zainteresowani. Oprócz szycia, jest ona członkinią Zespołu Śpiewaczego „Borkowianki”, gdzie ma możliwość pogłębiania i jeszcze mocniejszego obcowania ze swoją pasją tj. kulturą ludową regionu rzeszowskiego. Łącząc oba te zajęcia, pani Zofia jest pięknym i godnym naśladowania przykładem kultywowania ludowych tradycji, obrzędów i zwyczajów, aby w dobie wszechobecnej cyfryzacji nie zaniknęły, a nadal były wyznacznikiem naszego dziedzictwa, tożsamości i regionalnej przynależności.